czwartek, 3 września 2015

"Sittin' on the dock of the bay"

Autobus zatrzymuje się przed linią przejścia dla pieszych na odległość drugiego mniejszego autobusu. Teraz widać wejście do metra. Za żółtym płotkiem pod siwym daszkiem dwaj mężczyźni odziani w mundury koloru policji pilnują ruchomych schodów. Schody pogrążone we śnie nie dają po sobie jeździć. Nie dają na sobie stać. Nie dają po sobie iść. Panowie stróże pilnują schodów. Na plecach w miejscu napisu POLICJA czy czegoś równie niepokojącego mają wypisane imię piosenkarza, który siedział niegdyś na molo na zatoce i patrzył na odpływające fale. Schody mają wolne. Stróże mają wolne. Stoją zatoczeni żółtym płotkiem. Patrzą w dal. Widzą odpływające fale szczytowych ludzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz