poniedziałek, 7 marca 2016

Krótka rzecz o wiewiórkach, rybach i półptaszku

Szalone wiewiórki obracają się wokół pnia. Przyczepione pazurami do kory, głowami do dołu okrążają z dziką prędkością zielony pień. Przez miliułamki milisekund wiszą w powietrzu. Między miliułamkami milisekund przytwierdzają się do pnia. Krążą wściekle i bez opamiętania.

Między nowo nasadzonymi iglakami cichutką dwukółką przejeżdża komendant tutejszej ochrony. Ma czapkę z żelaznym daszkiem, nad którym unosi się pół ptaszka.

Mężczyzna w niebieskiej kurtce niesie porąbane ryby. Niesie porąbane płaty rybne do restauracji w parku króla.

Król niegdyś o mało nie oderwał się od ziemi i nie poleciał do nieba.

Nie stać mnie na rybę w restauracji króla i na współczucie jemu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz