niedziela, 30 listopada 2014

Kaszel sąsiada

Nie zna godziny, w której nie mógłby nie zaistnieć. Nieważne czy jest to siódma rano, południe, piętnasta, pora obiadowa, osiemnasta, kolacja, dwudziesta druga trzydzieści, albo i trzecia nad ranem. I nie jest to rzecz intymna, wstydliwa, taka, z którą można się zamknąć w czterech ścianach i po cichutku cierpieć ją gdzieś między swemi płuckami a serduszkiem.

Kaszel sąsiada, kiedy się zbliża, odrywa go od tego, na czym w danej chwili skupia swą uwagę. Odrywa go od głaskania psa, jedzenia śniadania, przyjmowania internetowych zakupów od żywego kuriera, potrafi przerwać mecz, choć tu stara się go oszczędzać, no i oczywiście spać sąsiadowi nie daje. To bardzo nietypowy kaszel, kaszel który...

PODRYWA! Podrywa z każdej pozycji - od wiszącej, stojącej, siedzącej, klęczącej, po leżącą, a nawet pełzającą - i gna na balkon. Nie jest to wszak kaszel dyskretny, skupiony na sobie, nieśmiały, zachowawczy. Kaszel to na pokaz, kaszel wszędobylski, kaszel jawny, kaszel pochwalny, kaszel dumny i nieokiełznany. Kaszel, który trzeba celebrować przy każdym jego wystąpieniu!

I tak, gdy ten nadchodzi, słychać najpierw ciężkie kroki, następnie nerwowe szarpanie klamki, zwycięskie szarpnięcie klamki, zwycięskie otwarcie opornych drzwi balkonowych i oto w ostatniej chwili, sąsiad wpada na balkon, podbiega do barierki, zatrzymuje się, uwalnia kaszel, który leci dalej, by dać znać o sobie całemu osiedlu. Niekiedy słychać przy tym dźwięk odpalanej zapalniczki z lat 90-tych.

Ten rodzaj kaszlu, który jest jak sąsiad - suchy, natarczywy, okrągły oraz hałaśliwy, lubi być w świetle reflektorów. Nie każdy jednak może sobie pozwolić na reflektor, a nawet jeśli, to próżno siłować się jednocześnie z drzwiami, reflektorami, życiem, kiedy kaszel zbliża się z prędkością spuszczanej wody. Stąd te prymitywne, acz skuteczne metody świetlne.

Nad kaszlem sąsiada pracują już zapewne zastępy naukowców. Nie dlatego bynajmniej, iż kaszel sąsiada stanowi wyzwanie godne noblowskich medali, ale dlatego, że w tej dzielnicy mieszka połowa inteligencji tego kraju i przez ten uporczywie natrętny kaszel nie mogą mędrcy spać po nocach, w związku z czym nauka i technika w tym kraju są tak zacofane, a odkrycia tak nieporadne, że trzeba je odkrywać wciąż na nowo.

Można by też zamknąć koncerny tytoniowe, ale na tym nikt raczej nie zyska, na kaszel jeszcze nikt nie umarł, a bez nauki można żyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz